Share this post on:

Pamiętam dobrze ideał swój,
Marzeniami żyłem jak król.
Siódma rano – to dla mnie noc,
Pracować nie chciałem, włóczyłem się.
Za to do „puszki” zamykano mnie,
Za to zwykle zamykano mnie
Po knajpach grywałem za piwko i chleb
Na szyciu blues’a tak mijał mi dzień

Ref. Tylko nocą do klubu „PULS”
Jam Session do rana – tam królował blues
To już minęło, ten klimat, ten luz
Ci wspaniali ludzie nie powrócą
Nie powrócą już

Lecz we mnie zostało coś z tamtych lat
Mój mały intymny, muzyczny świat
Gdy tak wspominam ten miniony czas
Jak dobrze, że to nie poszło w las
Dużo bym dał, by przeżyć to znów
Wehikuł czasu – to byłby cud
Mam jeszcze wiarę, odmieni się los
Znów kwiatek do lufy wetknie im kt

Ref. Tylko nocą do klubu „PULS”
Jam Session do rana – tam królował blues
To już minęło, ten klimat, ten luz
Ci wspaniali ludzie nie powrócą
Nie powrócą już

Share this post on:

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *